czwartek, 22 marca 2012

Znowu o Euro 2012

Euro2012: darmowa promocja Gdańska

Mistrzostwa dopiero za parę miesięcy, a o Gdańsku za granicą już głośno. Przez ostatnie dwa miesiące miasto odwiedziło pięć ekip z Chin, dziennikarz z Kataru z Al Jazzery, z Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, Chorwacji, Francji, Finlandii i Niemiec. To nie koniec - mają przyjechać następni, m.in. Hiszpanie i Turcy – czytamy na łamach Gazety Wyborczej Trójmiasto.

„Dzięki Euro nikogo o przyjazd prosić nie trzeba. Sami do nas dzwonią i proszą o oprowadzenie ich po mieście. Sami sobie za wszystko płacą. A po powrocie od razu piszą o Gdańsku i regionie” – cieszy się Michał Brandt, rzecznik Biura ds. Euro 2012. Dziennikarzy interesuje przede wszystkim PGE Arena, ale też chętnie oglądają nowy terminal na gdańskim lotnisku oraz hotele – Dwór Oliwki czy Sheraton – w których będą mieszkać piłkarze. W planie zwiedzania nie brakuje też Głównego Miasta.

Przedstawiciele mediów zagranicznych chwalą stadion gdański. Na przykład w dzienniku „The Zeit” napisano: „Stare drogi są rozkopane, a nowe w budowie. Ale stadiony już są i to piękne”. W podobnym tonie pojawiła się informacja na chorwackim portalu Gol.hr: „Stadion jest imponujący. Obyśmy na nim zapewnili sobie awans…”.

Wizyty dziennikarzy to dobry sposób na niedrogą promocję miasta. „Normalnie za materiał w telewizji Al. Jazzera musielibyśmy zapłacić olbrzymie pieniądze, a tak zrobili go z własnej woli” – podkreśla Michał Brandy. (kg)
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto, Eurowypromowani, Michał Jamroż, str.1, 22.03.2012

22-03-2012

środa, 14 marca 2012

Karaj jołłary - karaimskie drogi. Karaimi w dawnej fotografii

Wystawy Miejsce: Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie, hol przy sali ks. Bogusława X (wejście B, D)

Wstęp: wstęp wolny
Kiedy:
29-03-2012 - 15-04-2012

Wernisaż wystawy 28 marca o godz. 17.00 w holu przed salą księcia Bogusława X.


Wystawa fotografii z lat 1864 - 1950, przybliżająca dzieje najmniej licznej mniejszości etnicznej w Polsce - Karaimów. Zdjęcia ilustrują życie tej społeczności w dawnych osiedlach na Litwie oraz powojenne losy na Dolnym Śląsku, w Warszawie i Trójmieście.

Wystawa przygotowana została przez Związek Karaimów Polskich w RP.

Prezentowane fotografie pochodzą z domowych archiwów karaimskich rodzin w Polsce, uzupełnione zdjęciami z archiwum rodziny Łopatto we Francji oraz kilkoma użyczonymi przez rodziny Zajączkowskich i Szpakowskich z Litwy. Jest to jedynie cząstka tego, co „repatriujący" się Karaimi zabrali ze sobą. Oprócz portretów członków rodzin znalazło się tam wiele zdjęć ilustrujących życie poszczególnych karaimskich społeczności, pokazujących zarówno ważne wydarzenia, jak i codzienne sprawy, spotkania towarzyskie, uroczystości rodzinne, pracę, wypoczynek. Złożyły się one na część wystawy poświeconą dawnym karaimskim osiedlom: Haliczowi, Łuckowi, Trokom i Wilnu. Uzupełniają ją utrwalone aparatem fotograficznym losy niektórych członków poszczególnych gmin. Możemy poznać wywodzących się z Krymu kupców tytoniowych Szyszmanów, prowadzących interesy najpierw w Warszawie, a potem w Wilnie, by po 1945 r. znowu znaleźć się nad Wisłą, lecz już w zupełnie innej sytuacji; Łopatów, których kupiecka żyłka zaprowadziła aż na Daleki Wschód, do Charbina, a los potem zawiódł do Paryża; hazzana Rafała Abkowicza, który po I wojnie światowej odbudowywał życie religijne w Trokach, a po II wojnie światowej organizował je na Dolnym Śląsku; mecenasa Zachariasza Nowachowicza i jego żony Sabiny, potomków kukizowskich Karaimów, działaczy społecznych z Halicza, osiadłych po wojnie w Chrzanowie; Heleny z Ławreckich Łobanosowej, zaprzyjaźnionej z poetą Szymonem Kobeckim, której życiowe drogi biegły przez Moskwę, Wilno, Łuck, by zaprowadzić ją w końcu do Gdyni. W latach 30. XX w., gdy upowszechniła się fotografia amatorska, Zachariasz Szpakowski z Łucka uwieczniał na kliszach codzienne życie swojej rodziny, a potem także grupy karaimskich przesiedleńców w Zielonce pod Warszawą w 1944 r.

Według tradycji pierwotnym zajęciem Karaimów było rzemiosło wojenne - mieli zostać sprowadzeni na Litwę przez wielkiego księcia Witolda jako załoga grodów obronnych. Do tradycji tej nawiązują fotografie Karaimów służących w armiach zaborczych i Wojsku Polskim. Wojenne losy przedstawicieli karaimskiej społeczności ilustrują zdjęcia wykonane przez żołnierza armii Andersa, Jerzego Łopatto oraz młodziutkiego Szymona Pileckiego, który równolegle z zapisami w prowadzonym w latach 1939-1945 dzienniku („Chłopiec z Leśnik", Karaimska Oficyna Wydawnicza Bitik, Wrocław 2009) fotografował okupacyjną rzeczywistość.

Informacje pochodzą ze strony - http://zamek.szczecin.pl/kalendarz.php?id=2356