Trochę HISTORII

Stębark: Tatarzy pod Grunwaldem, tym razem w styczniu
Bitwa wojsk polskich z Krzyżakami w 1410 roku do dziś uznawana jest za jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Polski. Wtedy wojska króla Jagiełły wspierali Tatarzy; w styczniu 2012 Tatarzy i ich goście ponownie pojawili się pod Grunwaldem.

Mówimy o bitwie polsko – krzyżackiej, ale trzeba pamiętać, że po obu stronach walczył kwiat rycerstwa z całej ówczesnej Europy. Polski król Władysław Jagiełło dowodził oddziałami rycerstwa polskiego, ale też wojskami litewskimi, żmudzkimi, a także niedościgłą jazdą i łucznikami tatarskimi.

Nie tylko latem

Współcześnie żyjący w Polsce i na Litwie Tatarzy po przeszło 610 latach ponownie spotkali się na polach grunwaldzkich na imprezie podsumowującej projekt "Tatarzy pod Grunwaldem. Historia — dziedzictwo-szanse". Były prelekcje i pojedynek na szable, można było też spróbować specjałów kuchni tatarskiej. Frekwencja przeszłą najśmielsze oczekiwania; na imprezę przyjechało ponad 1000 osób, zainteresowanych historią i kulturą tatarską.

- Tak właśnie miało być – cieszy się Szymon Drej, dyrektor Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej w Stębarku. — Nie sztuka zgromadzić latem tłumy ludzi na inscenizacji bitwy grunwaldzkiej. Chcemy, żeby to miejsce żyło także poza letnim sezonem turystycznym.
Tatarska armia konna

Wśród prelegentów był Selim Chazbijewicz, mający tatarskie korzenie profesor Uniwersytetu Warmiński Mazurskiego w Olsztynie, poeta, który zaprezentował książkę "Tatarzy pod Grunwaldem". — Tatarzy nie tworzyli podczas bitwy, jak wielu uważa, bezładnej masy — powiedział. — Były to doskonale wyszkolone oddziały.
O ich wyposażeniu, o taktyce wojennej, opowiedział nam Andrzej Abramski z Polskiego Stowarzyszenia Łucznictwa Konnego. — Była to prawie wyłącznie jazda, posługująca się łukami i szablami. Jeśli chodzi o taktykę, niekiedy stosowała manewr wypracowany od czasów Czyngys-Chana, polegający na pozornej ucieczce, by po chwili wrócić i oskrzydlić wroga. Taki sam manewr, jak się przypuszcza, zastosowali w bitwie pod Grunwaldem.

Goście z Litwy

Obok prelekcji, na imprezie mogliśmy obejrzeć m. in. wystawę fotograficzną oraz film związany z tatarskimi śladami w Polsce i na Litwie. Na Litwie Tatarzy żyją między innymi w miejscowości Sorok Tatary oraz w Niemieży w okręgu wileńskim. Z Niemieży przyjechali pod Grunwald uczniowie tamtejszego gimnazjum polskiego im. św. Rafała Kalinowskiego. — To nasi bardzo dobrzy koledzy — powiedziała nam o Tatarach Justyna, jedna z uczennic. — Ciekawe są ich obyczaje, historia. Tatarzy są przeważnie muzułmanami. Jak twierdzi Romas Jakubauskas, mufti (duchowy przywódca muzułmanów) w Republice Litewskiej, stosunki pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami na Litwie są wzorowe.

Tatarskie kołduny

Jerzy Dżirdżis Szahuniewicz, dyrektor Narodowego Centrum Kultury Tatarów w Polsce, przypomina, że Grunwald to bardzo ważne wydarzenie w historii tego narodu, żyjącego niegdyś w granicach Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Obecnie w Polsce i na Litwie mieszka od 3 do 5 tysięcy tatarów. Wojska tatarskie wiele razy przysłużyły się Polsce w ważnych zwycięstwach – a więc nie tylko w wielkiej bitwie 1410 roku, ale i w wojnie z bolszewikami w 1920 roku, gdzie chlubnie odznaczył się Pułk Ułanów Tatarskich im. Mustafy Achmatowicza czy podczas II wojny światowej. Na zakończenie imprezy był kulig oraz konsumpcja dań tatarskich. — Zapraszam na kołduny! — zachęcała autentyczna Tatarka Dżenneta Bogdanowicz z Kruszynian koło Białegostoku, chwaląc się nam, że jej trzy córki, Dżemila, Fatima i Elwira studiowały na UWM.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Historia Tatarów "w wielkim skrócie"





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz