Tekst znaleziony na stronie LUXCLUB.pl
Nie wiem czy będzie się otwierał. Dlatego część artykułu wkleję poniżej. Ciekawe też są komentarze. ;)
O której trzeba wstawać, żeby odnieść sukces?
Często rozmyślasz, dlaczego twoja ciężka praca nie przynosi ci pieniędzy i satysfakcji? Jesteś sfrustrowany, kiedy patrzysz na bogaczy, którzy mają wszystko: pieniądze, luksusowe życie, radość. Zamiast zazdrościć, ucz się od nich. Poznaj proste sztuczki, które gwarantują sukces. Bo może okazać się, że wystarczy zmienić tylko kilka nawyków codziennego życia.
To nie jest dobra wiadomość dla ludzi, którzy uwielbiają rano spać do oporu. Późne wstawanie z łóżka nie służy wielkim życiowym przedsięwzięciom, które mogłyby się stać windą do sukcesu oraz bogactwa. Jeśli przeanalizować wypowiedzi wielu ludzi, którzy odnieśli w życiu sukces, to okaże się, że przeważająca większość z nich to ranne ptaszki. Ci, którzy mają wielkie plany związane z budową dużej fortuny, a jednocześnie lubią sobie pospać do południa, powinni zrewidować swoje plany - może się bowiem okazać, że "z tej mąki chleba nie będzie".
Oto kilka dowodów świadczących o tym, że powyższe wnioski nie są rzucaniem słów na wiatr. Serwis "Business Insider" opublikował listę ludzi, którym się w życiu udało, a którym zdarza się wstawać razem z kurami.
Dan Akerson - szef giganta motoryzacyjnego
Jest prezesem General Motros, słynącego przede wszystkim z gałęzi motoryzacyjnej. Akerson przyznał się, że rzadko zdarza mu się spać jeszcze po 4:30 lub 5 rano. Decydującym czynnikiem okazuje się być tu kwestia różnic czasowych na świecie. Akerson ma bowiem w zwyczaju kontaktować się z przedstawicielami azjatyckiego oddziału koncernu GM. Stara się więc dzwonić do nich, zanim na drugim kontynencie będzie już bardzo późno. Szef przedsiębiorstwa dodał jednak, że nie jest to dla niego wielki problem, ponieważ z natury jest rannym ptaszkiem.
Tim Cook - dyrektor generalny Apple
Po tym, jak nieco ponad rok temu, Steve Jobs (zm. 5 października 2011 r.) zrezygnował z funkcji głównego dowodzącego firmą Apple, pałeczkę po nim przejął Tim Cook. Podobnie jak jego poprzednik, Cook uchodzi za tytana pracy. Zwykle po godzinie 4 rano jest już na nogach, a pół godziny później zaczyna wysyłać służbowe e-maile. Od godziny 5 menadżer przebywa już zwykle na sali gimnastycznej. Szef Apple przyznaje, że jest pierwszą osobą, która rano pojawia się w biurze. Najczęściej jako ostatni też z niego wychodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz