Całusy dobre na zmarszczki
Nie zawsze mamy czas na dłuższe igraszki z partnerem, ale wystarczy kilka minut całowania, aby nasz organizm dostał potężny zastrzyk endorfin. Dodatkowo całusy wzmacniają mięśnie twarzy i napinają skórę. Mogą więc z powodzeniem zastąpić wizytę u kosmetyczki. Całowanie może służyć również jako test do wyboru odpowiedniego partnera, wszak to w ślinie zawarta jest cała informacja na temat stanu jego zdrowia, kondycji fizycznej i predyspozycji do stania się ojcem. Taki test podczas pocałunku wykonujemy zupełnie nieświadomie.
Wino, kobiety i śpiew
Niektórzy twierdzą, że alkohol korzystnie wpływa na układ sercowo- naczyniowy. Rzeczywiście niektóre substancje (flawonoidy), zawarte w niewielkich ilościach czerwonego wina, wspomagają pracę serca. Wykazano nawet, że osoby pijące regularnie małe ilości alkoholu (niecały kieliszek wina dziennie), mają mniejsze ryzyko zawału niż osoby, które w ogóle nie piją. Warto jednak pamiętać, że zbyt duże ilości wysokoprocentowych trunków zwiększają ryzyko nie tylko chorób serca, ale również chorób wątroby, trzustki i mózgu. Alkohol w nadmiarze ma niekorzystny wpływ na prawie wszystkie narządy i układy.
Sjesta zdrowa dla serca
Popołudniowa drzemka zmniejsza ryzyko chorób sercowo - naczyniowych. Wystarczy 30 minut popołudniowego snu trzy razy w tygodniu, by znacząco zmniejszyć ryzyko zawału serca. Dodatkowo badania wykazały, że drzemka zwiększa wydajność pracowników. Między godziną 13. a 15. następuje naturalny spadek wydajności fizycznej i umysłowej. Półgodzinna drzemka pozwoli odświeżyć umysł i wrócić do pracy na pełnych obrotach. Warto jednak pamiętać, by nie kłaść się do łóżka bezpośrednio po obiedzie. Może to prowadzić do dolegliwości związanych z refluksem, czyli przechodzeniem kwaśnej treści pokarmowej z żołądka do przełyku.
Znalezione na http://fitness.wp.pl/multimedia/galerie/go:6/art785.html
Informacje o Polsce, regionalnej kuchni, zwyczajach i społecznościach zamieszkujących nasz piękny kraj.
środa, 8 lutego 2012
O której trzeba wstawać, żeby odnieść sukces?
Tekst znaleziony na stronie LUXCLUB.pl
Nie wiem czy będzie się otwierał. Dlatego część artykułu wkleję poniżej. Ciekawe też są komentarze. ;)
O której trzeba wstawać, żeby odnieść sukces?
Często rozmyślasz, dlaczego twoja ciężka praca nie przynosi ci pieniędzy i satysfakcji? Jesteś sfrustrowany, kiedy patrzysz na bogaczy, którzy mają wszystko: pieniądze, luksusowe życie, radość. Zamiast zazdrościć, ucz się od nich. Poznaj proste sztuczki, które gwarantują sukces. Bo może okazać się, że wystarczy zmienić tylko kilka nawyków codziennego życia.
To nie jest dobra wiadomość dla ludzi, którzy uwielbiają rano spać do oporu. Późne wstawanie z łóżka nie służy wielkim życiowym przedsięwzięciom, które mogłyby się stać windą do sukcesu oraz bogactwa. Jeśli przeanalizować wypowiedzi wielu ludzi, którzy odnieśli w życiu sukces, to okaże się, że przeważająca większość z nich to ranne ptaszki. Ci, którzy mają wielkie plany związane z budową dużej fortuny, a jednocześnie lubią sobie pospać do południa, powinni zrewidować swoje plany - może się bowiem okazać, że "z tej mąki chleba nie będzie".
Oto kilka dowodów świadczących o tym, że powyższe wnioski nie są rzucaniem słów na wiatr. Serwis "Business Insider" opublikował listę ludzi, którym się w życiu udało, a którym zdarza się wstawać razem z kurami.
Dan Akerson - szef giganta motoryzacyjnego
Jest prezesem General Motros, słynącego przede wszystkim z gałęzi motoryzacyjnej. Akerson przyznał się, że rzadko zdarza mu się spać jeszcze po 4:30 lub 5 rano. Decydującym czynnikiem okazuje się być tu kwestia różnic czasowych na świecie. Akerson ma bowiem w zwyczaju kontaktować się z przedstawicielami azjatyckiego oddziału koncernu GM. Stara się więc dzwonić do nich, zanim na drugim kontynencie będzie już bardzo późno. Szef przedsiębiorstwa dodał jednak, że nie jest to dla niego wielki problem, ponieważ z natury jest rannym ptaszkiem.
Tim Cook - dyrektor generalny Apple
Po tym, jak nieco ponad rok temu, Steve Jobs (zm. 5 października 2011 r.) zrezygnował z funkcji głównego dowodzącego firmą Apple, pałeczkę po nim przejął Tim Cook. Podobnie jak jego poprzednik, Cook uchodzi za tytana pracy. Zwykle po godzinie 4 rano jest już na nogach, a pół godziny później zaczyna wysyłać służbowe e-maile. Od godziny 5 menadżer przebywa już zwykle na sali gimnastycznej. Szef Apple przyznaje, że jest pierwszą osobą, która rano pojawia się w biurze. Najczęściej jako ostatni też z niego wychodzi.
Nie wiem czy będzie się otwierał. Dlatego część artykułu wkleję poniżej. Ciekawe też są komentarze. ;)
O której trzeba wstawać, żeby odnieść sukces?
Często rozmyślasz, dlaczego twoja ciężka praca nie przynosi ci pieniędzy i satysfakcji? Jesteś sfrustrowany, kiedy patrzysz na bogaczy, którzy mają wszystko: pieniądze, luksusowe życie, radość. Zamiast zazdrościć, ucz się od nich. Poznaj proste sztuczki, które gwarantują sukces. Bo może okazać się, że wystarczy zmienić tylko kilka nawyków codziennego życia.
To nie jest dobra wiadomość dla ludzi, którzy uwielbiają rano spać do oporu. Późne wstawanie z łóżka nie służy wielkim życiowym przedsięwzięciom, które mogłyby się stać windą do sukcesu oraz bogactwa. Jeśli przeanalizować wypowiedzi wielu ludzi, którzy odnieśli w życiu sukces, to okaże się, że przeważająca większość z nich to ranne ptaszki. Ci, którzy mają wielkie plany związane z budową dużej fortuny, a jednocześnie lubią sobie pospać do południa, powinni zrewidować swoje plany - może się bowiem okazać, że "z tej mąki chleba nie będzie".
Oto kilka dowodów świadczących o tym, że powyższe wnioski nie są rzucaniem słów na wiatr. Serwis "Business Insider" opublikował listę ludzi, którym się w życiu udało, a którym zdarza się wstawać razem z kurami.
Dan Akerson - szef giganta motoryzacyjnego
Jest prezesem General Motros, słynącego przede wszystkim z gałęzi motoryzacyjnej. Akerson przyznał się, że rzadko zdarza mu się spać jeszcze po 4:30 lub 5 rano. Decydującym czynnikiem okazuje się być tu kwestia różnic czasowych na świecie. Akerson ma bowiem w zwyczaju kontaktować się z przedstawicielami azjatyckiego oddziału koncernu GM. Stara się więc dzwonić do nich, zanim na drugim kontynencie będzie już bardzo późno. Szef przedsiębiorstwa dodał jednak, że nie jest to dla niego wielki problem, ponieważ z natury jest rannym ptaszkiem.
Tim Cook - dyrektor generalny Apple
Po tym, jak nieco ponad rok temu, Steve Jobs (zm. 5 października 2011 r.) zrezygnował z funkcji głównego dowodzącego firmą Apple, pałeczkę po nim przejął Tim Cook. Podobnie jak jego poprzednik, Cook uchodzi za tytana pracy. Zwykle po godzinie 4 rano jest już na nogach, a pół godziny później zaczyna wysyłać służbowe e-maile. Od godziny 5 menadżer przebywa już zwykle na sali gimnastycznej. Szef Apple przyznaje, że jest pierwszą osobą, która rano pojawia się w biurze. Najczęściej jako ostatni też z niego wychodzi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)